Frezarka CNC

Frezarka CNC frezowanie felg

Automatyka to niesamowicie wciągająca „zabawa”, dlatego wraz z zakończeniem sezonu motocyklowego postanowiłem rozpocząć prace przy kolejnym urządzeniu. W październiku 2016 naszkicowałem wstępny projekt frezarki CNC – maszyny, której zadaniem ma być wycinanie elementów 3D z aluminium. Ponieważ jednym z wytwarzanych z jej pomocą elementów będą customowe koła motocyklowe, potrzebowałem maszyny o sporej przestrzeni roboczej – rzędu 800x800x500mm.

Równolegle z projektowaniem należało rozesłać pierwsze zamówienia na materiały niezbędne do jej wykonania. Nie ukrywam, że przy wyborze głównych elementów napędowych i sterujących, „bracia” z Chin jak zwykle okazali się konkurencyjni cenowo. Wkrótce przyjechały silniki servo, sterowniki, wrzeciono oraz moduł sterujący. Tym razem zrezygnowałem ze sterowania komputerem PC na rzecz dedykowanego modułu CNC.

Jednym z założeń podczas projektowania było uzyskanie urządzenia o możliwie najmniejszej gabarytowo i jednocześnie wystarczająco sztywnej konstrukcji. Do tego celu posłużyły stalowe grubościenne profile. Tak naprawdę projektowanie oraz kompletacja głównych elementów zajęła 2 miesiące. Dopiero pod koniec grudnia udało się pospawać szkielet.

Po spawaniu musiałem skorzystać z firmy zewnętrznej, która wyrównała (sfrezowała) kształtowniki stanowiące podstawę do prowadnic liniowych. W tym miejscu należy wspomnieć, że walczymy o dokładność maszyny na poziomie dziesiętnej części milimetra, między innymi, dlatego jest to najdroższy projekt, jaki do tej pory miałem przyjemność realizować.

Przyszedł czas na wykonanie osi pionowej z aluminium. Kilka dni frezowania, toczenia, montowania, pasowania … no i efekty można zobaczyć poniżej.

Wrzeciono już na swoim miejscu, kable wstępnie uporządkowane … praktycznie można by uznać maszynę za ukończoną (lub przynajmniej gotową do testów) … ale nie, to by było zbyt piękne. Jeszcze trochę pracy przed nami 🙂

Jest piątek 10.03.2017. Od ostatniego wpisu pojawiło się trochę nowych elementów, w tym konstrukcja obudowy. Od poniedziałku zabieram się za “blacharkę”, czyli walkę jak ujarzmić chłodziwo … i tydzień później blachy zostały pogięte i dopasowane – osłona prawie gotowa

Po kilku miesiącach zmagań z materią, przyszedł czas na malowanie i końcowy montaż

Frezarka jest gotowa

Zapraszam do obejrzenia filmu:
Do góry